Uszkodziłem Zippo z własnej winy
Uszkodziłem Zippo z własnej winy
Witam serdecznie. Chciałem zapytać, czy jak wyślę swoją Zippo do jednej z klinik to uznają gwarancje. Mianowicie zostawiłem ją w pracy na prasie hydraulicznej a mój kolega jej nie zauważył i włączył maszynę. Efektem tego jest sprasowana obudowa łącznie z wkładem. Zapalniczka krótko mówiąc stała się żyletką i czy w takiej sytuacji mogę liczyć na naprawę. Jest to Zippo J 10 "Chrome". Pozdrawiam.
- psycho
- High Polished Chrome
- Posty: 352
- Rejestracja: czw maja 12, 2011 8:55 pm
- Bday.: A ZIPPO XII
- Allegro: michugrochu
- Lokalizacja: Konin
Re: Uszkodziłem Zippo z własnej winy
Nie naprawią, bo niema co naprawiać.
Re: Uszkodziłem Zippo z własnej winy
Dostaniesz nowąpsycho pisze:Nie naprawią, bo niema co naprawiać.
Re: Uszkodziłem Zippo z własnej winy
Chyba ją jednak spróbuje wysłać, bo zdarzały, się przypadki totalnie zniszczonych zapalniczek które naprawiali- tak przynajmniej na necie pisze.
-
- Posty: 2771
- Rejestracja: pn mar 14, 2011 2:22 pm
- Bday.: J ZIPPO III
- Allegro: czomon
- Lokalizacja: Tarnów
Re: Uszkodziłem Zippo z własnej winy
Wysyłaj. Wymienią na nówkę. Pod warunkiem, że widać, że to kiedyś była zapalniczka.
Z ciekawości, daj zdjęcie.
Z ciekawości, daj zdjęcie.
Re: Uszkodziłem Zippo z własnej winy
Ze zdjęciem będzie problem bo nie mam w tym momencie cyfrówki. Jutro z samego rana ją wyślę i napiszę jak to wszystko przebiegło. Dzięki za zainteresowanie problemem.
- Enzo
- George Blaisdell
- Posty: 3450
- Rejestracja: pt kwie 22, 2011 9:28 pm
- Bday.: .. ZIPPO .
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Uszkodziłem Zippo z własnej winy
zaczolib pisze: Mianowicie zostawiłem ją w pracy na prasie hydraulicznej a mój kolega jej nie zauważył i włączył maszynę.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
== >> 30.07.2009 ; 12.04.2016 [N.D.M.Ż.] << ==
MOJA KOLEKCJA >>> http://www.zippoenzo.pl <<<
MOJA KOLEKCJA >>> http://www.zippoenzo.pl <<<
Re: Uszkodziłem Zippo z własnej winy
heh no jak ją zobaczyłem to do śmiechu mi nie było: posypała się łacina i wiecie co dalej- cały dzień zrypany. Enzo mocne to jest :-)
Re: Uszkodziłem Zippo z własnej winy
Coś mie się zdaje, ze kolega jakiego wała nam tu próbuje wcisnąć. Też z ciekawości- zrób zdjęcie czymkolwiek choćby aparatem z fona, albo zeskanuj tą "żyletkę".
-
- Midnight Chrome
- Posty: 600
- Rejestracja: pt maja 13, 2011 6:40 am
- Bday.: // ZIPPO //
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Uszkodziłem Zippo z własnej winy
Po żyletce pewnie ciężko będzie stwierdzić czy to Zippo.Jogi pisze:że to kiedyś była zapalniczka.
Szkoda, że nie mamy możliwości obejrzenia tego tworu.
A na rozstrzygnięcie będę czekał z niecierpliwością i żałuję, że nie zobaczę miny pracownika kliniki otwierającego przesyłkę od Ciebie
Życie jest zbyt krótkie, żeby bezpiecznie usuwać zewnętrzną pamięć USB