Strona 1 z 2

ogromna prośba o wycenę

: pn cze 20, 2016 8:55 am
autor: p2wssquad
Witam wszystkich!
Wpadła przypadkowo w me ręce taka oto zippo i tutaj prośba do was "speców" o pomoc w ustaleniu ewentualnej wartości...
IMG_20160620_102805.jpg
IMG_20160620_102940.jpg
IMG_20160620_102956.jpg
IMG_20160620_103329.jpg
Zapalniczka wygląda na nie używaną ,raczej wypróbowaną pod względem iskrzenia... :D
IMG_20160620_103431.jpg

W pudełku znajdowała się książeczka ,którą niestety przez przypadek moja kobieta wyrzuciła w trakcie symulacji sprzątania.... :/
Z góry dziękuję za pomoc!
Pozdrawiam!

Re: ogromna prośba o wycenę

: pn cze 20, 2016 10:37 am
autor: akm79
p2wssquad pisze:prośba do was "speców" o pomoc w ustaleniu ewentualnej wartości...

Wartość tej zippo , to około 40-50zł.

Re: ogromna prośba o wycenę

: pn cze 20, 2016 3:11 pm
autor: p2wssquad
Dzieki WIELKIE kolego "akm79" za szybką odpowiedź!
Pzdr! :zdrowko:

Re: ogromna prośba o wycenę

: pn cze 20, 2016 9:17 pm
autor: Lee
Masz święte prawo, Arku, do takiej wyceny. Tyle ten okaz wymiernie dla Ciebie znaczy.

Natomiast ja, kierując się przecież zupełnie innymi kryteriami, podwoiłbym wartość tej zapalniczki.
Dlaczego?
Jest nieużywana przez palacza - pacjent wspomniał o śladach testowania iskry.
Wyprodukowana 25 lat temu ale kondycja wykończenia (finish) nienaganna.
Stosunkowo rzadko spotykany model bez kontynuacji produkcyjnej.
W zestawie z oryginalnym pudełkiem (tak twierdzi pacjent) i bez papierów z winy żony pacjenta.

Trochę bawi mnie i drażni jednocześnie swoista nonszalancja w wycenach dokonywanych na prośbę pacjentów. Jakby istniała niepisana zasada pt. "Co nie z mojej parafii to kacerskie i gówno warte".
Jednocześnie wiem, że poddanie wyceny weryfikującym siłom podaży i popytu może skończyć się różnorako boć przecie na eBay'u można uzyskać komercyjny efekt różniący się istotnie od zysku zapewnianego przez rodzimych allecytantów.
Paradoks, przekłamanie, narodowy grajdoł?
Pewnie po trochu.
Nasz rynek jest niszowy i chyba już niewiele możemy zdziałać ku chwale Bradford.
Ale też go doceniajmy... bo przeszacowanie nam nie grozi

Re: ogromna prośba o wycenę

: pn cze 20, 2016 9:29 pm
autor: p2wssquad
Dzięki i za twoją opinię i zdanie w tym temacie "lee"!
Swoją drogą ...koment mnie rozjechał...micha się cieszyła kiedy to czytałem ,lepiej bym tego nie ujął... :)

Pzdr!
"pacjent" ...no chyba Ty! ;)

Re: ogromna prośba o wycenę

: pn cze 20, 2016 9:30 pm
autor: Beeker
Lee :padam:


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Re: ogromna prośba o wycenę

: pn cze 20, 2016 9:31 pm
autor: Beeker
A wycena zawsze będzie względna.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Re: ogromna prośba o wycenę

: pn cze 20, 2016 9:32 pm
autor: Lee
pacjent: cierpliwy, wyczekujący, petent itd itp. Słowniki ;)

Re: ogromna prośba o wycenę

: wt cze 21, 2016 6:32 am
autor: viciu
p2wssquad pisze:"pacjent" ...no chyba Ty!
Wolisz "użyszkodnik"?
Swoją drogą, Lee wskazuje jasno na źródłosłów, bo "pacjent" to po łacinie "cierpliwy" właśnie.
I co do wyceny - wszyscy mają rację. Generalna zasada brzmi "warta jest tyle, ile jesteś gotów za nią zapłacić". Dodatkowe wartości to już czynniki niezmierzalne. Bo skoro to np. prezent od Taty, suwenir po niezapomnianych wakacjach, słynna "pamiątka po Dziadku z wojny" - to tego wycenić się nie da.
Ale jeśli o wycenę się prosi tylko w celu ewentualnej dalszej sprzedaży - to taka opinia od Arka może się przydać do ustawienia ceny minimalnej i szlus, rynek zweryfikuje resztę.

Re: ogromna prośba o wycenę

: wt cze 21, 2016 7:52 pm
autor: akm79
Lee pisze:Masz święte prawo, Arku, do takiej wyceny. Tyle ten okaz wymiernie dla Ciebie znaczy.
Dla mnie jest warta w tym stanie 40-50 zł.

Lee pisze:Jest nieużywana przez palacza - pacjent wspomniał o śladach testowania iskry.

I tyle mi wystarczy , była rozdziewiczona :D znaczy używana. :D
Lee pisze:Wyprodukowana 25 lat temu ale kondycja wykończenia (finish) nienaganna.
I tu sprawa jest dyskusyjna , za mało zdjęć komina i wkładu , a 25 lat to jest wręcz młódka do wzięcia. :hyhy:


Lee pisze: "Co nie z mojej parafii to kacerskie i gówno warte".
I tu się Lee , mylisz ja potrafię docenić każdą zippo , pod warunkiem że jest coś warta. ;)
Lee pisze:Nasz rynek jest niszowy i chyba już niewiele możemy zdziałać ku chwale Bradford.

No niestety. :/


Ps. Ale w dobie internetu i dostępnych serwisów aukcyjnych , takie pseudo smaczki jak przedstawił p2wssquad , to normalka. :)

Ps2. O sprawach sentymentalnych do przedmiotów nie będę się rozpisywał , bo jak ja bym miał taką zippo po dziadku lub tacie to niestety by na nią nie było ceny. :P

Ps3. I gdybym miał taką zapalniczkę po przodku to bym się nie pytał o jej cenę , bo dla mnie byłaby bezcenna. :cenzura: