Re: ...bo adres im nie pasuje.
: wt sie 05, 2014 10:04 pm
...i mnie byś nie spotkałEnzo pisze:Wiem sam po sobie, że gdybym nie trafił na forum, moja kolekcja NIGDY nie osiągnęła by takich rozmiarów.
...i mnie byś nie spotkałEnzo pisze:Wiem sam po sobie, że gdybym nie trafił na forum, moja kolekcja NIGDY nie osiągnęła by takich rozmiarów.
Nie tylko do domen się czepiają. Problem robią jak na stronie jest używana ich nazwa, a już duży problem jak ich nazwa jest używana jako jedna z głównych zakładek. Czyli np. u mnie tak było i musiałem zmienić na zapalniczki i powoli kasuje wszystkie słowa zippo.lawcu pisze:Ciekawe czy do innych stron związanych z zippo w nazwie też wpieprzają swoje trzy grosze.
Chyba to nie jest tak do końca jak piszesz - o ile widać jest, że to Zippo to nie bardzo chyba możesz zarobkowo sobie to malować a napewno nie możesz pisać, że to zippo w ofertach sprzedaży. Ale to tylko przypuszczenia.maaks pisze:W skrócie to czepili się do mnie że maluje ich produkt i sprzedaje dalej. Pierwsze słyszę.lawcu pisze:Ciekawe czy do innych stron związanych z zippo w nazwie też wpieprzają swoje trzy grosze.
Skoro kupuję zapalniczkę to jest moja mogę na nią na...ć bo jest moja. Moge na niej malować bo jest to takie samo podłoże co płótno z ramką jakiegoś producenta i gotowy obraz wolno mi sprzedać.
Prawo do używania znaków graficznych czy postaci jest bardzo skomplikowane a w szczególności w Stanach. Myślę, że chcą się chronić przed problemami. Może być też tak (co prawdopodobne), że mieli jakąś jazdę i teraz sprzątają swoje sprawy.maaks pisze:Przyczepili się też że malowałem na ich zapalniczkach znane znaki różnych firm i nie tylko i uwaga:
że maluję postacie z bajek i filmów buahahahahaha.
To akurat rozumiem - im bardziej jest chroniony Claudio tym bardziej jest znany. Im bardziej znany tym więcej osób kupuje zapalniczki z oficjalnej oferty zaprojektowane przez niego a to wpływa na ich zyski.maaks pisze:Oczywiście było też napisane że Ci co malują mają specjalne na to pozwolenia i licencje (wymienili tylko jednego).
Wg mnie to jest to samo jak kupię np motor honda, suzuki lub inne wymaluję go aerografem i wystawię na aukcję pisząc co sprzedaję.ZIPPOFAN 2 pisze:Chyba to nie jest tak do końca jak piszesz - o ile widać jest, że to Zippo to nie bardzo chyba możesz zarobkowo sobie to malować a napewno nie możesz pisać, że to zippo w ofertach sprzedaży. Ale to tylko przypuszczenia.
Może i chcą się chronić przed problemami ale troche nieudolnie to robią ośmieszając się tym samym. Te kobietki z Bradford mogłyby trochę poczytać prawa i innych rzeczy i wiedziałyby że mogę na własny użytek malować co mi się podoba. I jeśli klient przynosi mi zippo, srippo czy inne podłoże do malowania to mnie to akurat nie interesuje że makaron ma licencje i paszport polsatu.ZIPPOFAN 2 pisze:Prawo do używania znaków graficznych czy postaci jest bardzo skomplikowane a w szczególności w Stanach. Myślę, że chcą się chronić przed problemami. Może być też tak (co prawdopodobne), że mieli jakąś jazdę i teraz sprzątają swoje sprawy.
Zbyt małą mam wiedzę aby się wypowiadać na temat zasad i regulacji prawnych i też mi się wydaje, że możesz na zlecenie malować co chcesz ale z tego co pamiętam to nie wszystkie Zippo jakie malowałeś były na zlecenie - D-Day było namalowane na handel.maaks pisze: I jeśli klient przynosi mi zippo, srippo czy inne podłoże do malowania to mnie to akurat nie interesuje
Muszę żonę ostrzec że FBI może wpaść nad ranem.ZIPPOFAN 2 pisze:D-Day było namalowane na handel.
To już chyba prędzej po mojego Totenkopf'a ...Beeker pisze:Muszę żonę ostrzec że FBI może wpaść nad ranem.