Strona 2 z 2

Re: Gasnący płomień

: czw mar 22, 2012 3:53 pm
autor: Aqua
Dorzucę kolejne dwie opcje:
-knot zbyt wysoko podciągnięty (a tym samym za dużo wachy w kominie; cała spala się przy zapłonie po czym płomień nie nadąża czerpać oparów)
-fragmencik waty przy podciąganiu wciągnął się z knotem do komina, uniemożliwiając przepuszczanie odpowiedniej ilości oparów.
Pokombinuj... zippo to naprawdę prosty mechanizm.
N.

edit: nie bój się przelewać. Ja czasami nalewam tak, że aż cieknie po knocie. Istotne jednak jest to, abyś po takim przelaniu odczekał aż wyschnie kółko i krzemień. Pozostawienie na 2-3 minuty otwartej zippo załatwia sprawę. NIE kręć kółkiem przy wilgotnym krzemieniu/kółku. Szkoda zapalniczki.

Re: Gasnący płomień

: czw mar 22, 2012 3:59 pm
autor: viciu
Aqua pisze:Istotne jednak jest to, abyś po takim przelaniu odczekał aż wyschnie kółko i krzemień.
I nie pakuj przelanej do kieszeni. Benzyna na skórze paskudnie parzy...

Re: Gasnący płomień

: czw mar 22, 2012 4:34 pm
autor: Aqua
rawot89 pisze: Knota jeszcze nigdy nie ruszałem więc myślę, że problem waty w otworze raczej nie występuje;).
Skoro mówisz, że nie występuje, to nie występuje. Wierzę w ludzki rozsądek.
rawot89 pisze:Może to być właśnie długość knota bo jest on zakończony na równi z kominem, tak jak mówię nic przy zapalniczce jeszcze nie ruszałem od nowości i tak ją kupiłem.
Za wysoko. Przytnij tak, aby sięgał do max 2/3 wysokości komina. Ja mam przycięty do ~połowy.

Re: Gasnący płomień

: sob mar 24, 2012 10:25 pm
autor: Lee
rawot89 pisze:posiadam jeden z tańszych modeli
To akurat nie ma najmniejszego znaczenia - każdy model Zippo pali tak samo, wszystkie mają identyczne wkłady.
Normalne jest, że zaraz po napełnieniu jej benzyną płomień ma skłonność do tzw. "filowania". Trwa to zazwyczaj ok. doby.
Likwidacja ew. luzów w zawiasie została opisana na "starym" forum, wystarczy poszukać.

Życzę Ci wiele radości z Zippo :)