http://motocykle.home.pl/forumzippo/vie ... 00264a5f76" onclick="window.open(this.href);return false;
Kilka dni temu, jeszcze przed Majówką, zatrzasnąłem sobie w Dużym Fiacie kluczyki w stacyjce... Nie miałem czasu na "włam" do auta, więc stało przed domem do dzisiaj. W końcu stwierdziłem, że coś z tym trzeba zrobić. Już miałem szukać na necie czegoś w stylu "jak włamać się do PF 125p", ale przypomniałem sobie, że podczas kupna Fiaciora poprzedni właściciel wspominał coś o tym, że zapasowe kluczyki schowane są gdzieś w samochodzie... wystarczyło tylko wykręcić kilka śrubek... Problem polegał na tym, że moja pamięć zawiodła (nie pierwszy zresztą raz) i nie wiedziałem w którym miejscu są owe kluczyki schowane. Uzbrojony w kilka prostych narzędzi, rozpocząłem rozbieranie Fiata, instynktownie zabierając się w pierwszej kolejności za przód pojazdu. Spodziewałem się, że zanim znajdę kluczyki, Fiat będzie porozbierany na części, ale miałem sporo szczęścia. Po odkręceniu ramek świateł i atrapy chłodnicy znalazłem coś, co przykuło moją uwagę Rozwój wypadków oczywiście udokumentowałem
Historia zakończona happy end`em
Za to właśnie kocham wszystko, co związane ze starą motoryzacją - nawet szukanie głupich kluczyków może być ciekawą przygodą zakończoną salwą szczerego śmiechu A tak w ogóle kto w dzisiejszych czasach schowałby zapasowe kluczyki w takim miejscu? Poprzedni właściciel swoje działanie opatrzył takimi, mniej więcej, słowami: "A co, gdybym zgubił klucze na wakacjach w Chorwacji? Co bym wtedy zrobił? A tak..."
EDIT:
Niestety nie... a bardzo bym chciał. Miałem jednego upatrzonego, w ładnym stanie... "Poszedł" jak bylem na Majówce... za 7 stów A wczoraj miałem jechać po niegoviciu pisze:A tak przy okazji- rolf, a F125p w wersji pikap nie posiadasz aby?