djarab pisze:Przychodzę z roboty, zalewam Yerbę (do wieczora tak z 5 zalewek) i normalnie idę spać
Mam to samo.
Ps. Po prostu trzeba twardym być , a nie miętką fają.
djarab pisze:Przychodzę z roboty, zalewam Yerbę (do wieczora tak z 5 zalewek) i normalnie idę spać
To ja mówiłem i to ja nie mogłem zasnąć.djarab pisze:Ktoś mi godoł na zlocie, że po Yerbie nie można zasnąć, a ja tam jakoś problemów z tym nie mam
Przychodzę z roboty, zalewam Yerbę (do wieczora tak z 5 zalewek) i normalnie śpie, jak dziecko
Miałem kolegę, który szedł spać po dwóch krechach amfetaminy.akm79 pisze:Mam to samo.
Ps. Po prostu trzeba twardym być , a nie miętką fają.